Dostac sie do raju nie jest latwo. Droga jest kreta, waska i pelna niebezpieczenstw. Dodac do tego szalonego hinduskiego kierowce, centymetry dzielace nas od przepasci, mgle gesta jak mleko i tak oto w drodze z Cochin do Munnaru pelne katharsis gwarantowane. Pokonanie zaledwie 90km zajelo nam prawie 4,5 godziny, chyba jednak widoki jakie mialysmy mozliwosc zobaczyc nastepnego dnia byly tego warte.
Munnar polozony jest na wysokosci ok. 2000m i gdzie sie nie spojrzy rozposcieraja sie ogromne plantacje herbaty. Zastanawialiscie sie keidys skad pochodzi herbata, ktora na co dzien pijecie? Znaczna jej czesc jest 'made in India'.
Plantacje herbaty najpiekniejsze sa o
swicie, kiedy dopiero wylaniaja sie sposrod mgly. Wtedy wystarczy wyjsc
na najblizsze wzgorze i przy wschodzie slonca, bedac ponad mgla
podziwiac ten niesamowity rejon Indii przez samych miejscowych nazywany
'God's own country'.
Munnar to nie tylko plantacje herbaty ale i wszelakich przypraw (kardamon, pieprz, curry, kurkuma, galka muszkatolowa, gozdziki i wiele takich, o ktorych istnieniu wiekszosc z nas nie miala pojecia;) ).
Majac tylko jeden dzien, zeby zobaczyc jak najwiecej zdecydowalysmy sie wynajac przewodnika - Raja. Po porannej sesji yogi zapakowalysmy sie do rikszy i ruszylysmy ku plantacjom herbaty. Nasz kierowca nie mial z nami latwo. Co chwile robilysmy postoj by uwiecznic kolejny pojawiajacy sie pejzaz. Ciezko to opisac. Wszedzie gdzie sie nie obrocilysmy byla herbata. Do tego dochodzily takie rarytasy jak malowniczo polozone jezioro, dzikie slonie, wodospady i gorskie zakretasy. Nie dalo sie takze ominac lokalnych bazarow, na ktorych mozna bylo dostac odpustowa bizuterie, kokosy, drewniane kuchenne akcesoria i oczywiscie... HERBATE :)
Herbata herbata ale czlowiek musi jesc. Postanowilysmy sie wybrac do lokalnej restauracji, gdzie dania serwuje sie na lisciach bananowca. Za namowa szalonego kelnera sprobowalysmy pysznego thali (ryz polany curry z dodatkiem kilku rodzajow sosow do mieszania oraz chlebkiem), a do popitki (zeby zniwelowac ostry smak przypraw) bananowe lassi.
Objedzone po pachy (ryz byl nielimitowany, jadlysmy rekoma - tzw. hindu style ;) ) pojechalysmy zwiedzc pobliskie plantacje przypraw gdzie mialysmy okazje sprobowac wielu z nich prosto z krzaka. Czy wiedzieliscie ze gozdziki rosna na drzewach, swieze ziarna kakaowca sa w srodku fioletowe, curry przyrzadza sie z lisci a kurkume z korzenia, ziarnia kardamonu rosna przy ziemi a jego liscie siegaja prawie 2 metrow?
Amanda wyjechala z Munnaru ze spelnionym marzeniem - zobaczeniem plantacji herbaty, a my z plecakami pelnymi zakupow. Po powrocie zapraszamy na pyszna herbate z kardamonem.
Munnar polozony jest na wysokosci ok. 2000m i gdzie sie nie spojrzy rozposcieraja sie ogromne plantacje herbaty. Zastanawialiscie sie keidys skad pochodzi herbata, ktora na co dzien pijecie? Znaczna jej czesc jest 'made in India'.
Munnar to nie tylko plantacje herbaty ale i wszelakich przypraw (kardamon, pieprz, curry, kurkuma, galka muszkatolowa, gozdziki i wiele takich, o ktorych istnieniu wiekszosc z nas nie miala pojecia;) ).
Majac tylko jeden dzien, zeby zobaczyc jak najwiecej zdecydowalysmy sie wynajac przewodnika - Raja. Po porannej sesji yogi zapakowalysmy sie do rikszy i ruszylysmy ku plantacjom herbaty. Nasz kierowca nie mial z nami latwo. Co chwile robilysmy postoj by uwiecznic kolejny pojawiajacy sie pejzaz. Ciezko to opisac. Wszedzie gdzie sie nie obrocilysmy byla herbata. Do tego dochodzily takie rarytasy jak malowniczo polozone jezioro, dzikie slonie, wodospady i gorskie zakretasy. Nie dalo sie takze ominac lokalnych bazarow, na ktorych mozna bylo dostac odpustowa bizuterie, kokosy, drewniane kuchenne akcesoria i oczywiscie... HERBATE :)
Herbata herbata ale czlowiek musi jesc. Postanowilysmy sie wybrac do lokalnej restauracji, gdzie dania serwuje sie na lisciach bananowca. Za namowa szalonego kelnera sprobowalysmy pysznego thali (ryz polany curry z dodatkiem kilku rodzajow sosow do mieszania oraz chlebkiem), a do popitki (zeby zniwelowac ostry smak przypraw) bananowe lassi.
Objedzone po pachy (ryz byl nielimitowany, jadlysmy rekoma - tzw. hindu style ;) ) pojechalysmy zwiedzc pobliskie plantacje przypraw gdzie mialysmy okazje sprobowac wielu z nich prosto z krzaka. Czy wiedzieliscie ze gozdziki rosna na drzewach, swieze ziarna kakaowca sa w srodku fioletowe, curry przyrzadza sie z lisci a kurkume z korzenia, ziarnia kardamonu rosna przy ziemi a jego liscie siegaja prawie 2 metrow?
Amanda wyjechala z Munnaru ze spelnionym marzeniem - zobaczeniem plantacji herbaty, a my z plecakami pelnymi zakupow. Po powrocie zapraszamy na pyszna herbate z kardamonem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz